Postępowanie dyscyplinarne nie musi odsuwać od obowiązków
Wszczęcie postępowania dyscyplinarnego jest przesłanką fakultatywną zawieszenia urzędnika państwowego zatrudnionego na podstawie mianowania w pełnieniu obowiązków służbowych. Wszczęcie postępowania karnego już nie.
Małgorzata Jankowska
Decyzja w sprawie zawieszenia urzędnika państwowego mianowanego należy do kierownika urzędu i ma charakter uznaniowy. Ustawa pragmatyczna (ustawa o pracownikach urzędów państwowych, dalej uopup) nie określa przesłanek, jakimi powinien kierować się przełożony podejmujący tego rodzaju rozstrzygnięcie. W piśmiennictwie podkreśla się jednak, że nie może być ona podejmowana automatycznie. Kierownik urzędu powinien, zatem każdorazowo uwzględnić charakter, rodzaj a nade wszystko wagę czynu, który stal się powodem wszczęcia przeciwko urzędnikowi postępowania dyscyplinarnego oraz mieć na uwadze „oddźwięk", jakim sytuacja ta odbiła się w urzędzie.
Najpierw wszczęcie postępowania
Decyzje o zwieszeniu przełożony może podjąć na każdym etapie postępowania dyscyplinarnego. Ma więc czas na zastanowienie. Musi jednak pamiętać, że wolno mu to zrobić dopiero po wszczęciu takiego postępowania i to wszczęciu pod każdym względem prawidłowym. Jak uznał, bowiem Naczelny Sąd Administracyjny (ośrodek zamiejscowy w Lublinie) w wyroku z 16 grudnia 1985 r. (SA/Lu 572/85) tylko wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko mianowanemu urzędnikowi państwowemu uprawnia kierownika urzędu, w którym ten pracownik jest zatrudniony, do wydania decyzji o zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków służbowych na podstawie art. 12 ust. 1 ustawy o pracownikach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta